Piknik


Dziś Lena oznajmiła, że wybiera się na piknik. Cóż było robić wybraliśmy się i my, tzn. ja, Ania i babcia Julia. Prawdę mówiąc był to pierwszy w życiu piknik nie tylko Leny ale i mój. Kocyk, koszyk z prowiantem i wyruszyliśmy do Powsina wypełnionego już po brzegi innymi "piknikowiczami".
Trochę sobie poleżeliśmy, trochę żeśmy się ponudzili, ale było miło bo upatrzyliśmy sobie ciepłe przekąski i zimne napoje.
Kolejny punkt programu to mini plac zabaw dla Leny i to było to, co jej się najbardziej na pikniku podobało.

Fajny, leniwy dzień, którego mocno nam brakowało.

Komentarze

Popularne posty