Rower napędzony.




W końcu udało się. Trzygodzinny maraton po Ursynowie, Kabatach i okolicach. Na zdjęciu Miasteczko Wilanów, droga donikąd, dosłownie. Pięknie się kończy przy krzaczorach. Trzeba było zawracać...
Posted by Picasa

Komentarze

Popularne posty